Zdjęcia kotów
Home
Forum
KOTeria

Warszawa A-E
Warszawa F-K
Warszawa L-R
Warszawa S-Z
Warszawa A-Z
 

Lenka

Witam wszystkich! Jestem Lenka, mieszkam w Warszawie, razem z moim kochanym mezem i Kapselkiem. Ten ostatni to rodowodowy brytyjczyk niebieski, ale dlugowlosy. Kocurek urodzil sie 18 lipca 2002 r. Obecnie jest juz po kastracji, chociaz nie obylo sie bez problemów (Kapsel okazal sie obustronym wnetrem, co ponoc u kotków jest dosyc rzadka przypadloscia...). Kapsel jest fantastyczny, uwielbia zabawy, przytulanki, buziaczkowanie i "pierdzioszki" na brzusiu. Jest niezwykle odwazny i bardzo ruchliwy. Ciekawe, czy mu tak zostanie na dluzej (ha! ha!). Na zdjeciach jest jeszcze mlodziutki, ma okolo 6 m-cy. Pozdrawiamy wszystkich milosników futerkowców :-)))

Lewka

Na zdjęciach widać jak zwierzęca część mojej rodzinki udaje się na spoczynek, niestety brakuje koteczki Kinji :( na niebieskim krześle śpi moja ukochana koteczka Milunia na stoliku relaksuje kocurek Kleksjan na fotelu suka Zuza, która wsławiła się uratowaniem kociego życia na łóżku psie utrapienie Lara


LimLim

Kot LimLim ur. 11/10/2001, zamieszkały w domu.
Matka szylkretowa, ojciec raczej nieznany (prawdopodobnie kot).
Wszystkożerny, ciekawski, gadatliwy. Grzeczny jak śpi.
Ulubione zajęcie - pogoń za promieniem lasera do upadłego lub do wyczerpania baterii (w laserze).



Macda

Mysza : urodzona pod koniec sierpnia 2001. Po tym jak ktos zamurowal ja w piwnicy wyladowala w Azylu a potem u mnie. Kot typu pieszczoch i 'tylko mna sie zajmujcie w kazdej chwili". Niesamowicie roztropne zwierzatko, ktore jest gotowe sprzedac sama siebie za krople sosu chili :)


Madziasz

Oto nasze dwa ogonki.... Myszka, która w tej chwili ma 7 misięcy (prawie) Duży i Młody


Magda Gabryś

Kotek nazywa sie Pokemon, ma 1,5 roku i jest przesympatyczny. Ostatnio nawet wygrzecznial ;) Tym nie mniej nadal dostarcza nam mnostwo radosci.

Majorka

Mika, "Paluszanka" (takie imię nadano jej w Schronisku), czarno-biała, urodzona zapewne wiosną 2000 r., do schroniska na Paluchu trafiła 13.01.2001 ze złamaną miednicą. Adoptowana 24.04.2001. Uwielbia pozować do zdjęć. Jest nieśmiała, bardzo wrażliwa i refleksyjna, uwielbia pieszczoty, jest prawdziwą damą, chociaż lubi wąchać piwo.
Mi-Norka, zwana Norką: urodzona zapewne w czerwcu 2002, znaleziona na klatce schodowej 2.08.02, czarna, smukła, z białym bikini. Ma figurę modelki, jest pełna gracji, chociaż porusza się z szybkością błyskawicy. Charakter dominujący, zazdrośnica, ale pieszczocha przeogromna.
Miś jako 6-tygodniowe kocię został podrzucony mojej znajomej pod drzwi we Wszystkich
Swiętych 2002 roku. Ten obecnie 6,5 miesięczny mleczno-rudy kocurek dołączył do nas 5 kwietnia 2003. Jest bardzo łagodnym, ale stanowczym osobnikiem, wygląda na to, że to on zaprowadzi swoje rządy w domu! Szybko się zaaklimatyzował i jest strasznie łasy na mizianie. Spojrzenie jego orzechowo-miodowych oczu jest po prostu zabójcze.


Makaranka

Moje trzy kocie dziewczyny są rasy norweskiej leśnej.Uwielbiam koty,zwłaszcza norwegi i myślę,że jakiś ich przedstawiciel towarzyszył będzie mojej kocio-ludzko-psiej rodzinie zawsze.Kociaczki urozmaicające od czasu do czasu naszą codzienność rodzą się pod przydomkiem MAKARANTA.
Obecny stan domowy:
Maciek-syn ludzki-rocznik 1994
Bartek-kolejny dwunożny osobnik-rocznik 1996
Bajka-psica rasy mieszanej,kudłatej,niewielkiej-1997
Clementia vel Klesia-kotka norweska maści pręgowano-białej z kleksem na nosie,szefowa gangu kociego-1998
Milka-norweska panna szylkretowa z białym,ruda buzia,imię trafione,Milusia do granic możliwości,futrzasty żarłok-2000
Ofka vel Tofi-norweżka pręgowana z dużą ilością białego i zniewalającym dziko-skośnookim spojrzeniem.


Marolisz

Witam serdecznie mam na imię Marcin mieszkam w Warszawie z moją malutką koteczką o imieniu '' AGNES"
jest młodziutka ma 4 miesiące jest bardzo żywa nie lubi samotności pozdrawiam wszystkich miłośników naszych milusinskich futrzaków :-))


Merci

Na pierwszym zdjęciu jest moja kotka Merci w wieku ok. 6 miesięcy,na drugim w wieku ok 1,5 roku wraz z małymi:(od lewej) Tigree,Nicole,Matrix.

Melia

Rudy duet Leon (alias : "Leoś","Leonsjo", "Leonard", "Leonardo") & Lolita (alias: "Lola", "Lolka", "Małpiszonie, nie drap Leona").
Leon: lat ok. 4, z nami od 10 maja 2001r; żonaty (chwilowo w separacji ze względu na charakter żony); dzieci, z tego, co wiem, nie ma (i nie będzie miał).
Lolita: lat ok. 2, z nami od 4 czerwca 2002r; mężatka (w separacji ze względu na brak zainteresowania mężem); dzieci: szt. 2 (więcej nie będzie).
Duet pochodzi z Palucha.



Mid

Kropka - zamieszkala z nami niecaly rok temu, ot tak z dnia na dzien, gdy okazalo sie, ze ktos wystawil 4 - 5 tygodniowe kociaki w kartonie w parku. To ja wzielismy i dalismy siebie za co odwdzieczyla sie nam cudna kocia miloscia i przywiazaniem i mruczeniem i wyrozumialoscia jak rowniez;). Uwielbia wode, siedzenie na brzegu wanny, teskne wypatrywanie jakiegos Mruczka za oknem, spanie na czlowieku, zabawe z papierkiem po cukierku i latanie po mieszkaniu z workiem foliowym. Dla Darka juz na zawsze zostanie najcudowniejszym i najsliczniejszym kotkiem pod sloncem, pierwszym ktorego pokochal w swoim zyciu.
Romek - chlopak z Lublina po przejsciach... (Kasia D to jego mama chrzestna;). Szary tygrysek o ufnych oczkach. Az sobie trudno wyobrazic czego doswiadczal jeszcze nie tak dawno temu. Byl wyploszony, chudy i trzy dni mialczal. Teraz juz jest radosny. Zachowuje sie jak zdrowy, mlody koteczek. Uwielbia sie przytulac wiec zostal Romkiem Tulkiem. Pracujemy nad oduczeniem Romka robienia kupki na polce z ciuchami oraz za kanapa...
Kreska - w zyciu nie widzialam tak odwaznego i przebojowego kotka! Torunianka - prezent od Lidii. Szwarzeneger moze sie przy niej schowac:). Grzeczniutka, czysta, wszedzie jej pelno, nie placze, przytulanie i glaskanie egzekwuje przez wdrapywanie sie po ubraniach na kolana wzglednie na ramiona. Kreska za kilka dni zamieszka w Gorach Stolowych w naszej Mamy – pokochaja sie serdecznie i z calego serca czego jestesmy wiecej niz pewni.
Tiko - pies marki pudel, wiecznie zarosniety i zakoltuniony bo strasznie nie lubimy sie czesac. Zupelnie bezkonfliktowy, 8 letni zwierz, który szczekal w swoim zyciu moze z 5 razy. Kocha wszystkich miloscia absolutna. Także nasze koteczki. Niezmiennie od lat zachowuje sie jak szczeniaczek. Najlepszy przyjaciel pod sloncem.



Mijo

Ruda to Frytka a czarna pregowana to Pusia.


Mila

Az wstyd powiedzieć, bo na forum wdarłam sie tak jakoś tylnymi drzwiami bez właściwej prezentacji. Spróbuję to jakoś nadgonić... Mam na imię Emila, a moje pupile to Kleks i Fuma. Mieszkamy w bloku warszawskich Bielanach. Kleks jest 12 letnim kocurem, Fuma to przy nim gówniara, bo ma ok 1,5 albo 2 lata. Tego precyzyjnie nie można stwiedzić, bo trafiła do nas 10 lutego br, prosto z AWF-u, tam ją znalazłam. Kleks jest chory na nerki, ma przewlekłą ich niewydolność, o czy z resztą wspomniałam na forum już nie raz. Ale walczymy z tą przypadłością na bieżąco i na razie ma się dobrze. Kocica pojawiła się raczej niespodziewanie i wniosła do naszego domu masę zamieszania; zarobaczona, wystraszona i na dodatek pogryziona przez psa. Leczyliśmy ją ponad tydzień. Później złapała jakąś infekcję w ślepkach, wprawiając mnie w kolejny stan dygotki do tego można jeszcze dodać podkrwawione qupy i kępy wypadającej sierści. Szczęśliwie postawiono już diagnozę - dowiedzieliśmy się, że jest alergikiem pokarmowym. Teraz kiedy już wiem na czym stoję wszystko powoli wróciło do normy. Jesteśmy świeżo po sterylizacji Fumy. Kotka ma się świetnie i chyba złagodniała. Mruczy nieustająco, domaga się pieszczot i zawojowała serce wszystkich domowników. Kleks jest panem na włościach i prowadzi z Fumą nieustające walki, z tym, że to ona jest ich prowodyrem. On ma naturę raczej spolegliwą i jest raczej tchórzem, ale i inteligentną bestią. Miłości wielkiej między nimi na pewno nie będzie, ale tolerują się, do magicznej granicy 0,5 metra. To tyle słowem wstępu. Lubię Wasze forum, bo wszyscy są bardzo otwarci i rozmawiają w sposób konstrukywny, co się rzadko zdarza na innych forach. Jednocześnie przesyłam zdjęcia moich futrzaków. Na jednym z nich Fuma jest kąpana (z uwagi na jej skórne przypadłości) mam nadzieję, że jest to zdjęcie historyczne i nie będę musiała powtarzać tego zabiegu.
Pozdrwaiam wszystkich forumowiczów.


Moni

A to moje kochane maleństwo - Pieczarka. Na zdjęciach Kitka ma 3,5 miesiąca. Jest małą przytulanką i ma najpiękniejsze oczy na świecie. Najchętniej leży na piersi, przy samej brodzie i wykręca główkę, żeby się przymilić. Jest zgrabną, małą modelką i ukochaną Córcią Tatusia.

Mysza

Boruta - ur. ok. 01.06.03r. Zostal zabrany z podwarszawskiej wsi, gdzie nie wiodlo mu sie najlepiej. Po slynnej akcji uczestniczek forum trafil najpierw do Katy, a po pewnym czasie ja zdecydowalam sie go przygarnac. Czarnuszek mial przepukline, odwapnione kosci w skutek zlego odzywiania i byl wczesniej potracony przez ciagnik. Po kilku dniach pobytu u mnie w czasie skoku ulegl wypadkowi. Z powodu odwapnienia odlamal mu sie kawalek kosci udowej. Przeszedl operacje i wtedy usunieto mu tez przepukline. Teraz jest juz zdrowy, ma piekna lsniaca czarna siers, puchaty ogon i uwielbia duzo gadac. Po ciezkim dziecinstwie pozostaly jednak pewne slady i Boruta nie jest w pelni sprawnym kotkiem.

Pumcia - ur. okolo 15.08.03r. Przyjechala do mnie z Lublina od jednej z forumowiczek :). Marmurkowa koteczka to byl mój ideal. Sliczna, puchata, przymilna. Zostala wyleczona z kociego kataru i tylko w oczkach grasowal jeszcze herpeswirus. Troskliwie wylizywala chorego Borute. Nieszczepiona, oslabiona koteczke dopadl jednak jakis wirus i w ciagu 1,5 doby zabral mi malenstwo. Malutka zyla tylko 3,5 miesiaca i odeszla 01.12.03r.

Budrys - ur. okolo 15.08.03r. Jest bratem Pumy i przyjechal do mnie takze z Lublina. Po smierci malutkiej zdecydowalam sie przygarnac jej braciszka. Po trzytygodniowej przerwie przyjechal do mnie ten bialo-bury kocurek. Z Boruta dogadal sie bardzo szybko i teraz zyja w przyjazni. Jest straszna przylepa i rozrabiaka.


Nuka

Koteczka to Calista (rosyjska niebieska). Fretek zas to Misza.

Offelia

Salma ur. ok. 1.04.2001
Samuel - tonkijski ur. 17.072001
Koko - urodzona ok. czerwiec 2000
Synek i Batmis (10.2002)




Prywatna galeria Offelii >>>

Pooky

Jego futrzastość Pooky. Urodzony 25.09.2001, kot brytyjski krótkowłosy, czarny tabby klasyczny. Co w praktyce oznacza, że na pierwszy rzut oka wygląda jak wyrośnięty dachowy tygrys;).Podstawowe kocie włości obejmują łazienkę. Jest tam zacieniona, wyłożona misiem warownia ustawiona w najwyższym dostępnym miejscu, czyli na pralce. W dole "fosa" ze żwirkiem do której odprowadzane są nieczystości. W granicach znajduje się też wodopój i miejsce gdzie występuje dziko żyjąca wołowina w kawałkach. Wylegiwać lubi się wszędzie, ale super są: wielkie łóżko państwa, mięciutka kanapka z jedwabną recznie malowana poduszką, biurko z klawiaturą pana i dywanik na buty.Państwo są po to żeby pieścić kota przy każdej okazji, najlepiej jednocześnie, bo co cztery ręce to nie dwie. Ale jak się ma tyle uroku osobistego i pluszowego futerka, to można byc wymagającym!!!

Primary

Nazywa się Ruter (a właściwie Rooter;)). Pochodzi z Lublina. Pewnego jesiennego dnia zawitał u mnie dzięki KasiD i chyba mu się spodobało. Jest strasznym pieszczochem, raczej spokojnym, w którego tylko czasem wstępuje koci demonek, co trochę widać na zdjęciach:


PumaIM

Cipiór - Sierściuch Biały, Szkodnik Gazetowy, Gryzipiór. Pierwsze lata życia spędziła jako kotka wolno chodzaca po ogródkach. 13 wrzesnia 2001 roku miała nieszczęscie spotkać bandytę z wiatrówkaw garści. Znalazłam ja w krzakach z przestrzelonym kręgosłupem, ogłupiała z bólu i nie rozumiejaca, czemu nagle nie może uciekać. Operacja wydłubywania pocisku trwała trzy godziny, maleńki odłamek pozostał wbity w krag. Zabrałam ja do domu i przez pierwsze tygodnie sypiałam z koszykiem w ramionach. Przeważnie ciagnie tylna częsć ciałka za soba, ale czasem czołga się na kolankach, a bywa nawet, że staje na czterech łapkach, żeby przejsć parę chwiejnych kroczków. Jest najkochańsza, najpoczciwsza kicia pod słońcem. Potrafi podejsć i spojrzeć człowiekowi w twarz wielkimi, poważnymi oczami. Nie przejmuje się kalectwem, wieczorami uprawia galopady i łobuzerstwa jak każdy kot. Wspina się silnymi łapkami na swój fotel pełniacy obowiazki drapaka. Kiedy oglada się telewizję, leży obok na starej kurtce z misia i mruczy, mruczy, mruczy...


 

Ronja

Oto moje dwa ukochane futrzaki: Wycior, kudłate stworzenie płci żeńskiej, ur. 5. lutego 2002, zainteresowania: przesiadywanie w umywalce, przeszkadzanie w ścieleniu łóżka, oraz pręgowany urwis Dżordżi, ur. 20 lutego 2002, ulubione zajęcie: rozrabianie na wszelkie możliwe sposoby.
Na fotkach czarno-białych futrzaki mają po około cztery miesiące.


Rozalia

Oto Fila - najwspanialszy i najmilszy pępek świata - czyli koteczka syberyjska czarny szylkret. Urodziła się 10.12.2001 r, a od połowy lutego jest z nami!!! Te zdjęcia pochodzą z pierwszych dni pobytu maleństwa u nas... Filek jest przekochanym stworzonkiem - teraz zaczyna już wyglądać, jak prawdziwa dostojna kocica, choć duchem i charakter(ki)em jest strasznie malutkim kochanym łobuziakiem


Ryza

Hercia jest niebiesko-kremowym persem. Zdecydowanie jednak woli by zwracano sie do niej per "pomponiku" (przybiega do mnie jak tylko uslyszy "pomponiiiiikuuuu", ewentualnie "czy jest tutaj jakas sliczna, wlochata dziewczynka", prawie nigdy na "hercia").
Uwielbia bawic sie myszkami, kuleczkami i wszystkim co szeleszczace (m.in. lubi sypiac w srodku w reklamowkach). Nic jednak nie pobije miziania po brzuchu!
Jest ciepla, przyjazna, kochana istotka i strasznie sie ciesze ze zyje wlasnie ze mna:-)


Galeria uczestników forum - Warszawa

stat4u