Bardzo ten cukier mu zjechał rano?
Kurczę, steryd powinien to już stabilizować
Chyba że i tak jest teraz mniej to nasilone niż było.
Z kotami jest ten problem że one mają inny metabolizm niż ludzie w pewnych aspektach - tak jest np. w przypadku gospodarki węglowodanowej, zdrowe koty prawie nie potrzebują węglowodanów w pokarmie, pozyskują energię z tłuszczu i białka, glukozę sobie same wytwarzają.
Niestety - w procesie wyniszczania chorobowego dochodzi do zaburzenia tego sprawnie działającego mechanizmu - i organizm produkuje o wiele za dużo insuliny. I z jednej strony gdy poziom glukozy spada za bardzo - trzeba glukozę podać. Z drugiej - nie można tego robić za często i bez potrzeby - bo to uniemożliwia powrót metabolizmu na właściwe tory - dużo i często węglowodanów w jedzeniu to stymulacja organizmu do tego by produkować dużo insuliny (niestety nie przekłada się to w tym stanie na odbudowywanie tkanki mięśniowej czy tłuszczowej) - co dodatkowo zmniejsza jej skuteczność. A nam chodzi o to by jej poziom spadał do poziomu prawidłowego i by organizm znowu zaczął pozyskiwać energię z tłuszczu i białka które dostaje z pokarmem.
Dlatego pisałam o tym by pomierzyć ten cukier w różnych sytuacjach, tuż po jedzeniu, dwie godziny po jedzeniu, w czasie snu, tuż po obudzeniu - różnych.
Nie tylko wtedy gdy widzisz że źle się dzieje, bo u kota z długo trwającymi epizodami hipoglikemii można pewnych akcji nie wyłapać.
By zaobserwować kiedy ten poziom spada, jaki jest w międzyczasie, czy coś się zmienia z upływem dni i by działać konkretnie.
Do jedzenia można dodawać troszkę gotowanej dyni - zawiera naturalne węglowodany, działa dobroczynnie na jelita (może nieco rozwolnić kał) i większość kotów lubi jej smak w jedzeniu - ale chodzi o to by było jej troszkę. Tak by dostarczyć odrobinę węglowodanów w stałej ilości -ale nie na tyle by organizm nie miał motywacji czynić starania by powrócić do pozyskiwania energii z tego z czego powinien. Jednak trzeba sprawdzić ile jest węglowodanów w karmie którą kocurek je. Jeśli sporo - to odpuściłabym dodatek dyniowy chyba że poziom glukozy wcale nie rośnie powyżej 60.