Kasiu, mir.ka - właśnie dziś byłam u lekarza
Udalo mi się przejechać na 2 kwellsach bez rzygania, zaprzyjaźniony taksówkarz jechał bardzo ostrożnie, a ja siedziałam jak zwykle z przodu i miałam otwarte okienko na całą szerokość - i udało się. Dostałam trochę zmienione leki, było EKG i echo serca, jeszcze ma być holter kardiologiczny, dla mnie niewygodny, bo trzeba pojechać 2 dni z rzędu. Ale podobno mam jakieś problemy ze skurczami komory. Poza tym zrobiłam badania, jutro mają być wyniki. A holter kardio ma być za jakis czas, kiedy nowe leki zaczną działać. Zobaczymy, jak będzie. Generalnie dobrze, że byłam. Wydatek duży, bo badania zrobiłam prywatnie, choć lekarka przekonywała, żebym poprosiła lekarza rodzinnego o przepisanie tych badań, byłyby za darmo. Ale znowu musiałabym gdzieś jechać, kolejne kwellsy i perspektywa, ze nie pomogą. Trudno, wolałam dopłacić, lekarka też była przecież prywatnie. I taksówka. Ale cóż, zdrowie kosztuje.