Lifter pisze:Cztery lata dobrego zycia, u schylku kociego zycia, to bardzo duzo.
Mama się z Tobą zgadza
Właśnie miałyśmy długą rozmowę o ostatnich chwilach Kocia. Po przemyśleniu, po odreagowaniu, mama stwierdziła, że jeśli Kocio cierpiał, to kilka godzin. Oczywiście i to jest zbyt długo, ale reakcja nie była wg niej spóźniona, przecież nie funduje się kotu eutanazji "na zapas".
Mówiłam, że jeszcze w poniedziałek on był (wydawało się) w niezłej formie. Tak nie zachowuje się cierpiący kot - Kocio jadł, miział się, załatwiał i mył dokładnie.