Chciałbym
podzielić się z Wami tymi kilkoma fotkami na których są
greckie piękności - 3 kociaki , rodzeństwo, które żyły sobie
przy ośrodku, w którym mieszkaliśmy i dla których Kinia
z TŻ-tem codziennie przy śniadaniu wykradali paszteciki,
żeby były dla nich jak przyjdą na kolacje (Kinia najbardziej
lubiła takiego trikolorka).
A na wersalce to Kinia i jej kuzynka - Kinia trzyma kotka
Bulbę ("to jest jej kotek u babci") - jest naprawdę
bardzo cierpliwa i pomimo, że Kinia ciągle ją nosi i głaszcze,
ona wiecznie idzie właśnie do niej , a jak Kinia była tam
dłuższy czas przez wakacje i wyjechała później do domu,
to kicia naprawdę tęskniła...
1. Kinia z kuzynką i Bulbą
- jej kotem działkowym.
2. Czasem mieliśmy w pokoju gości na kolacji.
3. Były też wieczorne schadzki na tarasie - tylko ja, Kinia
i ON.
4. Kinia z całą trójką kociąt.
5. Kinia i mój TŻ na cowieczornym karmieniu.
15 maja 2003
|