Minęło już dobrych klika miesięcy od przybycia
Maurycego, ma w tej chwili ich już 10. Istnieje określenie,
że koty syberyjskie, a do nich należy Maurycy - odmiana
Neva Masqarade - to psy w kociej skórze:-)) Maurycy taki
właśnie jest. Nie opuszcza mnie w ciągu dnia, lubi przebywać
tam gdzie domownicy, nie lubi samotności. Nie ma w nim nic
z kota który "chodzi własnymi drogami". On chodzi
naszymi:-) Uczestniczy w naszym życiu bardzo aktywnie, wszystko
co się dzieje bardzo go interesuje. Do tego jest wielkim
pieszczochem, lubi przyjść na kolana, lubi się czulić i
całować nas zimnym noskiem. Jest po prostu wspaniały i bardzo,
bardzo go kochamy.
Pod koniec września, nasz dom stał się też domem czarnej
2 letniej koteczki o imieniu Liza.
Jej opiekun zmarł, koteczka była więc w wielkiej potrzebie.
Liza jest kotką o bardzo zdecydowanym charakterze. To jest
właśnie kot który zasługuje na miano "kota chodzącego
własnym drogami". Najchętniej przebywa myślami w swoim
kocim świecie, ma swoje kocie ścieżki i jak na razie nie
ma ochoty włączać się aktywnie w życie domu.
Chciałam przedstawić również swojego psa. Amos, to dystyngowany,
spokojny, 7- letni owczarek szkocki Collie. Od pewnego czasu
wielki miłośnik kotów z którymi doskonale się porozumiewa,
pod każdym względem. Amos jest typem psa który sprawia wrażenie,
że przeczytał wszystkie książki
o dobrym psim zachowaniu.
Umieszczam też zdjęcie kotki, która była naszą pupilką -
niestety zagninęła ponad rok temu. Była bardzo podobna do
kota Noreweskiego. Kotka trojga imion, Norgi Rita Pusia.
Kotka przybyła do nas jako dorosła już, przywieziona z Warszawy
przez forumową koleżankę która zajęła się jej losem,
kota wystawionego w sklepie na sprzedaż.
Przypuszczamy, że Ritkę która była wówczas z nami na wakacjach,
skradziono.
|