Bengala
Taya jest owocem mezaliansu całkiem rasowej
syjamki i nieznanego nikomu europejczyka. Urodziła się 8
listopada 2002 roku w Otwocku, a od 1 stycznia 2003 mieszka
z nami w Białymstoku.
Po urodzeniu była beżowa z syjamskimi oznakami, tym samym
dając nam nadzieję na rasowy wygląd. Po siedmiu tygodniach
stała się antracytowa z szarym nalotem od nasady uszu do
ogonka, przez co wzbudziła zachwyt mojego TŻeta i przez
niego to została wybrana z trójki rodzeństwa. Na progu dorosłości
jest czarna z czekoladowymi przebłyskami - no cóż, jak widać
- kobieta zmienną. Po mamie odziedziczyła smukłą sylwetkę
i nienakolankowy charakter. Porusza się z gracją księżniczki
i jak prawdziwa księżniczka jest niedostępna, tak że codziennie
musimy zabiegać o jej względy, nie zawsze ze skutkiem pozytywnym.
Jest pierwszym naszym kotem, którego TŻ całuje w brzuszek
i zaprasza do łóżka. Bez rezultatu, niestety.
  
    
|